Piąta edycja Wągrowieckiego Roweru Miejskiego zakończona. Z naszych rowerów użytkownicy Roovee mogli korzystać od 15 marca. Dzisiaj, 1 grudnia rowery zostały przetransportowane do magazynów Zakładu Komunikacji Miejskiej. Ze statystyk wynika jasno, że wągrowczanie w dalszym ciągu stawiają na jednoślady z logo Wągrowiec wyzwala energię. Zarówno łączna liczba przejazdów, jak i pokonany dystans są imponujące.
Miejskie jednoślady służą do przemieszczania się po mieście, ułatwiają dojazd do pracy czy szkoły, a także umożliwiają aktywne spędzanie wolnego czasu z rodziną oraz przyjaciółmi. Wprowadzony przez władze miasta w 2019 roku system wągrowieckiego roweru okazał się strzałem w dziesiątkę. Świadczy o tym chociażby liczba użytkowników, która w pierwszym sezonie wynosiła 2724 osoby, a obecnie ponad 8600.
Przemawia za tym również ponownie rekordowa liczba przejechanych kilometrów. W zakończonym seoznie użytkownicy WRM wykręcili ponad 281 tysięcy km, na co potrzebowali ponad 36 tysięcy godzin. Warto wspomnieć łączną liczbę przejazdów, która od 15 marca do końca listopada wyniosła ponad 142 tysiące. Wszystkie te dane pokazują, że jednoślady WRM na stałe już wpisały się w krajobraz Wągrowca i pojawienie się w mieście hulajnóg nie spowodowało mniejszego zainteresowania miejskimi rowerami.
– Wągrowiec to miasto przyjazne rowerzystom. Wytyczane są kolejne trasy rowerowe oraz powstają nowe stacje rowerowe zlokalizowane w różnych częściach Wągrowca. Od tego sezonu rozbudowaliśmy również bazę rowerową o 60 nowych jednośladów. Mam nadzieję, że taki pozytywny trend utrzymamy w kolejnych latach – podkreśla burmistrz Jarosław Berendt.
W tegorocznym piątym sezonie WRM dotychczasowa baza Roovee Parków powiększyła się o kilka nowych punktów zlokalizowanych przy:
– ul. Leśnej (przy rondzie PCK),
– ul. Wierzbowej (przystanek Wierzbowa-Skocka),
– Bobrownicka/Leśna,
– ks. Władysława Wróblewskiego,
– ul. Klasztornej (I LO),
– Orzeszkowa/Kraszewskiego.
Rowery będą czekać teraz posezonowe naprawy. Miłośnikom miejskich jednośladów nie pozostaje nic innego, jak czekać na następny sezon.
Źródło: wagrowiec.eu