Zasubskrybuj nasz kanał YouTube, aby zawsze mieć dostęp do świeżych materiałów wideo!

 

Udostępnij

Loading

Cofnijmy się do roku 1995. Zobaczmy to jak kształtowały się wtedy ceny, na co mogliśmy liczyć w ofercie sklepowej. Należy pamiętać, że w roku 1995 dopiero pierwsze kroki stawiała Biedronka, od niedawna również działała sieć hal Makro, w dość kiepskich warunkach meble i nie tylko sprzedawała Ikea. Polacy robili zakupy w osiedlowych sklepikach, na bazarach czy halach targowych, rynkach miejskich.

Ile zarabiało się w roku 1995?
Aby spojrzeć dokładniej na ceny z roku 1995 należy oczywiście przypomnieć średnie zarobki czy też minimalną pensję netto. I tak 25 lat temu średnie wynagrodzenie wynosiło 560 zł netto, jednak jak można wyczytać w publikacjach GUS, było one niedostępne dla ponad połowy rodaków. Minimalna pensja netto to 230 zł netto. Rynek pracy również nie rozpieszczał Polaków. Średnia stopa bezrobocia w 1995 wynosiła niecałe 15%.

Zakupy w spożywczaku
Doskonale pamiętam, że sobotnie zakupy były największe, trzeba było zaopatrzyć się do poniedziałkowego popołudnia. Jeszcze wtedy nie mieliśmy do czynienia ze sklepami otwartymi nonstop, przez cały tydzień. Do tego w sklepach osiedlowych swoje trzeba było wystać, w kolejce spędzało się znacznie więcej czasu niż ma to miejsce obecnie w marketach czy dyskontach. Z drugiej strony raczej znało się osoby, z którymi czekało się na swoją kolej zakupów. Ile zostawiało się pieniędzy w sklepach w roku 1995?

Kama czyli miej serce jak dzwon

Aby nabyć bochenek chleba oraz masło trzeba było przygotować 2 złote. Bo za jeden bochenek liczono sobie 0,62 zł, a kostka masła to wydatek około 1,5 zł. Oczywiście nie zapominajmy o tym, że lata 90 to zmasowany atak producentów margaryn czyli Kama, Rama i inne takie. Masło wtedy było w odwrocie. Tradycyjne mleko o pojemności litra wymagało zebrania 0,70 zł, natomiast jedno jajko to koszt 0,23 zł. Ale przecież coś do chleba musi być. I tak osoby celujące w kiełbasy musiały wydawać aż 14 zł za kilogram Myśliwskiej. Z kolei zwolennicy nabiału spotykali się z następującymi cenami: kilogram twarogu 5 zł, kilogram Goudy 9,7 zł. Chleb na słodko? Słoik dżemu to wydatek niecałych 2 złotych.

Pieczywo rządziło w menu śniadaniowym i na kolacje. Obiad to jednak zupełnie inna para kaloszy. Obiady w latach 90 bez ziemniaków? Niemożliwe. I dlatego trzeba było kupować dużo, mieć w zapasie. Kilogram króla ziemniaka to wydatek 0,65 zł. Coś do obiadu czyli mięso wołowe bez kości to prawie 10 zł na kilogramie, z kością o wiele tańsza, trochę ponad 6 zł.

Po obiadku czas na deserek, czas na kawę. Ile kosztowały w 1995 roku słodkości? Pączek w cenie 0,38 zł, inwestycja w tabliczkę czekolady wymagała posiadania 1,52 złotego. Jeżeli już jesteśmy przy odrobinie luksusu to nie wolno zapominać o cytrusach, egzotycznych owocach. Jeszcze w latach 80tych prasa oznajmiała o statkach stojących na redzie czy wyczekiwanych w polskich portach. Statkach których ładunek składał się z bananów, mandarynek czy pomarańczy. W roku 1995 już bez problemów można było wybierać wśród licznych owoców, cytrusów. Kilogram pomarańczy kosztował 2,96 zł, banany były tańsze, za ich kilogram przyszło płacić 2,41 zł.

Nie zapominamy o „przyjemnościach” dla dorosłych i tak dla przykładu pół litra wódki „Polonaise” to koszt 13 zł. Coś lżejszego czyli butelka standardowego piwa kosztowała 1,5 zł. Paczka klasycznych „Caro” kosztowała jedynie 1,32 zł.

klasycznego papieroska?

Sprzęty domowe
Chyba mało kto w prywatnym domu mógł sobie pozwolić na zmywarkę. Trzeba było zmywać ręcznie i zakup jednej butelki płynu do zmywania naczyń to wydatek około 2,12 zł. Pranie na szczęście można było robić już w nowoczesnych pralkach automatycznych. Zakup takiej pralki to inwestycja rzędu 821 zł, a do tego proszek do prania czyli 2,6 zł za opakowanie. Odkurzanie za pomocą dobrego odkurzacza? Zakup dobrego sprzętu to koszt ponad 300 zł. Domy upiększało się na przeróżne sposoby i powodzeniem cieszyły się sklepy z firankami, gdzie metr materiału kosztował 13 zł. Również dywany były popularne, metr kwadratowy kosztował jakieś 120 zł.

Naturalnie w każdym polskim domu musiał być dobry telewizor. Nie było bata, standardowy telewizor 21 cali to podstawa. W roku 1995 na zakup takiego telewizora trzeba było przygotować 1000 zł. Osoby dla których kaseta magnetofonowa się skończyła inwestowały w odtwarzacze CD. Średnia cena takiego odtwarzacza to 620 zł.

lata 90 i dobry telewizor to podstawa

Ubiór to podstawa
Ile na półmetku lat 90 płacono za bieliznę, ubrania czy obuwie? Gacie w średniej cenie 3,66 zł, skarpety były niewiele tańsze 2,80 zł. Elegancki mężczyzna musiał inwestować w koszule, a jeden egzemplarz stanowił wydatek rzędu 32 zł. I oczywiście eleganckie półbuty męskie czyli koszt 63 złotych. Panie miały gorzej gdyż kozaki damskie kosztowały w granicach 130 złotych. Płaszcz damski to średnia cena 366 zł.

Podróże małe i duże
Podróżowanie wymagało inwestowania we własny samochód albo też zakup biletów. Ile kosztowały samochody w roku 1995? Jeżeli ktoś celował w nowe auta i do tego chciał wspierać polską motoryzację to mógł zdecydować się na zakup Poloneza 1,6 GLI Standard. Jego cena wyjściowa to 18.900 zł. Nowe Cinquecento kosztowało ciut mniej, wystarczyło wyłożyć 16.000 zł. Ale jak wiadomo, w dobrym tonie było posiadanie samochodu zachodniego i nieważne, że używanego. Jednak taki luksus kosztował znacznie więcej niż nowe Polonezy czy Fiaty. Golf III 1,4 CL kosztował wtedy 27.000 zł, Ford Mondeo 1,6 był zdecydowanie droższy, cena 40.000 zł. Natomiast na Audi A4 1,6 zdecydować się mogli jedynie niezwykle majętni, bo używane Audi kosztowało około 63.500 zł. Tak na marginesie, epatowanie takim bogactwem było ryzykowne. Nagminnie kradziono samochody, znajomemu w przeciągu kilku miesięcy dwukrotnie ukradli spod bloku jakąś starawą audice.

jedna z wielu giełd samochodowych w latach 90

Naturalnie samochody trzeba było nakarmić. W roku 1995 za litr benzyny płaciło się średnio 1,5 zł. Kto jednak nie mógł sobie pozwolić na podróże samochodem musiał przemieszczać się komunikacją miejską. Bilet jednorazowy kosztował wtedy w granicach 50-70 groszy.
Zabójcze były ceny biletów lotniczych. Aby dolecieć do Londynu i wrócić należało wygospodarować około 2000 zł. Loty krajowe też kosztowały fortunę, bilet w dwie strony to wydatek rzędu 250 zł.

Rozrywka w latach 90
Nie było multipleksów, chodziło się do kin jednosalowych. Bilet na jeden film kosztował około 4 zł. Inna sprawa, że największe hity kinowe miały w Polsce swoją premierę po kilku miesiącach. Kto miał potrzebę pójścia do teatru musiał wydać 7 zł na jeden bilet.
Połowa lat 90 w Polsce to czas kiedy odstawialiśmy komputery typu Commodore czy Atari, marzeniem było posiadać prawdziwego PC. Taki przykładowy komputer 486 SX/25 170 HDD kosztował 2760 zł. Kto miał skitrane dolary mógł inwestować w Apple Macintosh, jego cena to jedyne 1099 USD plus VAT. Mając już komputer należało posiadać jakieś gry. Oczywiście najłatwiej było pójść na halę targową, bazarek i dokonać zakupów co ciekawszych tytułów. Popularne było także przegrywanie i wymienianie się grami wśród znajomych. Działo się tak z jednej przyczyny- ceny oryginalnych gier. Taka gra Dune kosztowała 68 zł, a Transport Tycoon na CD aż 130 zł.

Źródło: http://klub90.pl/

Autor postu

Udostępnij