Łamanie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, ignorowanie znaków, łamanie zasad poruszania się na skrzyżowaniu w konsekwencji spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym i doprowadzenie do kolizji może bardzo dużo kosztować.
Przekonał się o tym sprawca wczorajszej kolizji na skrzyżowaniu ulic Poznańskiej i Rogozińskiej w Skokach. Do zdarzenia doszło około godziny 15:00 na bardzo ruchliwym skrzyżowaniu z ruchem sterowanym sygnalizacja świetlną. Kierowca pojazdu marki Skoda, nie zastosował się do nadawanego światła czerwonego i wymusił pierwszeństwo przejazdu na kierującej pojazdem marki Renault.
Choć pojazdy doznały na tyle poważnych uszkodzeń, że nie można ich było samodzielnie usunąć ze skrzyżowania, to na całe szczęście uczestnikom nic się nie stało. Sprawca zdarzenia, 49-letni wągrowczanin został ukarany mandatem w wysokości 4000 złotych i 6 pkt. karnych.
Źródło: wagrowiec.policja.gov.pl
I bardzo dobrze, jak ktoś jeździć nie potrafi, nie stosuje się do znaków czy świateł to powinien bulić słono. Może się nauczy jeździć. Na Zachodzie też są spore mandaty za wykroczenia drogowe i jakoś ludzie się nie burzą, że drogo. Tylko polskie janusze drogowe się puszą, co to kierunkowskazów nie używają, bo to przecież obciach. Po to są przepisy drogowe żeby bezpiecznie było i płynnie się jeździło po ulicach.
Taki nieodpowiedzialny przestępca powinien dostać mandat 40tyś