Dziś strażacy w powiecie wągrowieckim nie mają chwili wytchnienia – w ciągu zaledwie kilku godzin już trzy razy wyjeżdżali do pożarów traw. Tego rodzaju interwencje stają się coraz częstsze, gdy suche trawy łatwo ulegają zapłonowi, stwarzając poważne zagrożenie dla osób oraz mienia.
Pierwsza akcja miała miejsce około godziny 13:00 w miejscowości Panigródz. Strażacy niezwłocznie przystąpili do gaszenia ognia, aby zminimalizować ryzyko przeniesienia się płomieni. Przed godziną14:00 pożar wybuchł w Damasławku, a strażacy musieli stawić czoła kolejnemu wyzwaniu, by opanować sytuację. Wkrótce potem, po godzinie 14:00, pożar wybuchł także w Popowie Kościelnym.
Wszystkie te zdarzenia przypominają o tym, jak niebezpieczne mogą być pożary traw. Strażacy apelują do mieszkańców o rozwagę przy wypalaniu traw oraz unikanie takich praktyk, które mogą prowadzić do niekontrolowanych pożarów. Co ważne, wypalanie traw może mieć również negatywne konsekwencje dla dzikiej fauny – szczególnie dla młodych zwierząt. W tej porze roku, w gniazdach lub norach spoczywają małe zajączki, które mogą zostać w brutalny sposób pochłonięte przez ogień, podczas gdy ich matki poszukują jedzenia. Działania takie zagrażają nie tylko mieniu, ale także małym mieszkańcom naszych pól i łąk.