Zasubskrybuj nasz kanał YouTube, aby zawsze mieć dostęp do świeżych materiałów wideo!

 

Udostępnij

Loading

Wągrowczanin i damasławianka stracili 4000 złotych w wyniku działania oszustów, którzy podawali się za bliskich, w tych przypadkach za brata i koleżankę. Otrzymałeś prośbę przez komunikator, zadzwoń i zweryfikuj nadawcę.

Oszustwo na BLIK to metoda wyłudzania pieniędzy, w której przestępcy podszywają się pod znajomych lub bliskich, prosząc o kod BLIK do płatności. Następnie wykorzystują ten kod do dokonania nieautoryzowanych transakcji, np. wypłaty gotówki z bankomatu lub zapłaty za zakupy online. 

We wtorek i w środę wągrowieccy policjanci przyjęli dwa zawiadomienia o oszustwach metodą na BLIK, a także o przejęciu konta na Facebooku, co pozwoliło podszyć się pod jedną z mieszkanek powiatu i oszukać jej koleżankę na kwotę 1400 złotych.

Wczoraj zawiadomienie złożył wągrowczanin, który miał kontakt z oszustem, który włamał się na konto jego brata. Po wykonaniu trzech różnych transakcji w kwotach za kilkaset, niemal tysiąc i ponad tysiąc złotych (łącznie kwota przekroczyła 2600 zł), gdy otrzymał wiadomość z prośbą o jeszcze jeden BLIK, mężczyzna zadzwonił do brata. Wówczas dowiedział się, że stał się ofiarą oszustwa.

Warto się chronić przed oszustwem na BLIK:

Zawsze potwierdzaj prośby o pieniądze, dzwoniąc do osoby, która rzekomo prosi o pomoc. Nigdy nie udostępniaj kodu BLIK, jeśli nie masz pewności, kto o niego prosi. Używaj silnych haseł, włącz uwierzytelnianie dwuskładnikowe i regularnie sprawdzaj swoje profile w mediach społecznościowych. Jeśli zauważysz podejrzane aktywności na swoim koncie, poinformuj znajomych. 

Jeśli padłeś ofiarą oszustwa na BLIK: Natychmiast poinformuj swój bank o zaistniałej sytuacji i poproś o zablokowanie transakcji. Złóż zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, podając jak najwięcej szczegółów. 

Płatności BLIK są bezpieczne, jeśli używasz ich świadomie i zachowujesz ostrożność. Nie daj się nabrać na oszustwa, które wykorzystują nieuwagę i zaufanie do znajomych. 

asp. Dominik Zieliński

Autor postu

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *