Każde miasto i wieś ma swoją historię wzlotów i upadków. Czasem jednak, gdy historyczne zapiski milczą, ludzie szukają wyjaśnień w legendach. Tak jest w przypadku Żonia – niegdyś znaczącego ośrodka, którego późniejszy upadek miejscowa tradycja tłumaczy mroczną opowieścią o pysze, gniewie i straszliwej klątwie.
Konflikt o jałmużnę
Historia ma swój początek w XVI wieku. W parafiach wokół Żonia, w okolicach Kamienicy, Sarbii i Dąbkowic, pojawili się ojcowie cystersi. Ich cel był prosty – zgodnie z regułą swojego zakonu, zbierali jałmużnę od wiernych. Ich działalność nie spodobała się jednak miejscowemu proboszczowi. Był to człowiek wpływowy, pełniący nie tylko funkcje duchowne, ale i świeckie – był zarazem podkasztelanem, co dawało mu znaczną władzę.
Uważał on, że cystersi wkraczają na jego terytorium i uszczuplają dochody jego parafii. Kilkukrotnie upominał braciszków, nakazując im zaprzestanie kwesty. Zakonnicy jednak, być może przekonani o słuszności swojej misji, ignorowali jego ostrzeżenia.
Kara i straszliwa klątwa
Cierpliwość proboszcza-podkasztelana w końcu się wyczerpała. Postanowił dać mnichom nauczkę, sięgając po okrutne, średniowieczne zwyczaje. Nakazał ich pojmać i publicznie ukarać. Legenda nie precyzuje, na czym polegała egzekucja, ale można się domyślać, że była to kara surowa i upokarzająca.
Właśnie w tym momencie, w chwili swojego cierpienia i hańby, ukarani cystersi rzucili na swojego prześladowcę i całe jego miasto straszliwą klątwę. Miała ona dwie części:
- Miasto Żoń miało się zapaść – stracić na znaczeniu, podupaść i zniknąć jako prężny ośrodek.
- Proboszczowie tej parafii mieli na zawsze żyć w biedzie, pokutując za grzech swojego poprzednika.
Wypełnione proroctwo
Jak głosi legenda, klątwa zadziałała z przerażającą precyzją. Z biegiem lat Żoń rzeczywiście zaczął tracić na znaczeniu. Jego rozwój został zahamowany, a z tętniącego życiem miasteczka powoli stawał się coraz mniejszą i uboższą osadą.
Co więcej, druga część klątwy również miała się wypełnić. Opowiadano, że kolejni proboszczowie żońskiej parafii, niezależnie od starań, borykali się z problemami finansowymi i żyli w niedostatku. Bieda miała stać się nieodłącznym elementem tego urzędu na długie pokolenia.
Opowieść o klątwie Cystersów to klasyczna przestroga przed pychą i nadużywaniem władzy. Pokazuje, jak decyzje jednego człowieka, podyktowane gniewem i chciwością, mogą sprowadzić nieszczęście na całą społeczność i rzucić długi cień na przyszłe pokolenia.
Diabeł Wenecki