Policjanci niemal codziennie, a niekiedy kilka razy dziennie podejmują interwencje wobec sprawców kradzieży. Takie zachowanie nie uchodzi płazem – najczęściej kończą się nałożeniem kilkusetzłotowej grzywny, a mandaty mogą wynieść do 500 zł.
Od początku roku do dziś wągrowiecka Policja odnotowała 277 zgłoszeń dotyczących kradzieży przedmiotów o wartości poniżej 800 zł. Część z nich, to zawiadomienia złożone bezpośrednio u policjantów prowadzących postępowania w sprawach wykroczeń, jednak większość to zgłoszone interwencje po ujęciu sprawcy kradzieży na gorącym uczynku, przez pracowników handlu.
Nie ma reguły co do wieku, płci sprawcy, czy rodzaju kradzionego towaru. Złodzieje kradną produkty spożywcze – słodycze, alkohol, chemię. Nie gardzą zabawkami, drobnym sprzętem rtv. W przypadkach ujawnienia kradzieży na gorącym uczynku, kara jest nieuchronna, a sprawcy pozostają z blankietem mandatu karnego.
Jak wygląda procedura w uproszczeniu? Policjanci interweniujący wobec sprawcy wykroczenia ustalają okoliczności. Co i w jaki sposób zostało skradzione, jaki był zamiar sprawcy. Wszystko wpływa na późniejsze rozstrzygnięcie.
Zdarzają się sytuacje, że złodzieje maja pieniądze i mogą zapłacić za skradziony towar – często tak się dzieje. Równie często skradzione przedmioty o ile złodziej ich nie uszkodził, mogą wrócić z powrotem na półkę sklepową. Wtedy policjanci nakładają grzywnę w postaci mandatu karnego – w kwocie do 500 złotych.
1 września policjanci podejmowali 4 interwencje w sklepach wielkopowierzchniowych, w związku ze zgłoszonymi kradzieżami.
Kilkanaście minut po godzinie dwunastej, 53-letnia wągrowczanka w Biedronce przy ul. Kasprowicza ukradła podkład o wartości 15,99 zł
Dwie godziny później w Kauflandzie na ul. Pałuckiej 52-latek z Łęgowa ukradł słoik majonezu o wartości 5,99 zł
Po godzinie siedemnastej w Biedronce na ul. Janowieckiej 48-latek z Wągrowca ukradł lody o wartości 15,96 zł
Kilkanaście minut przed godziną dwudziestą w Kauflandzie, 26-latek ukradł małą butelkę wódki o wartości 8,99 zł
Na sprawców kradzieży policjanci nałożyli mandaty karne w wysokości od 50 do 200 złotych.
W przypadkach kradzieży, gdzie towar nie nadaje się do dalszego obrotu, złodziej nie ma możliwości zapłaty, policjanci kierują sprawy do sądu, który stosując przepisy prawa cywilnego, w celu zrekompensowania strat poniesionych w wyniku wykroczenia, orzeka naprawienie szkody.
asp. Dominik Zieliński