Zasubskrybuj nasz kanał YouTube, aby zawsze mieć dostęp do świeżych materiałów wideo!

 

Udostępnij

Loading

Przemierzał lokalne, gminne drogi. W okolicach Grylewa i Kopaszyna wzbudzał strach innych kierowców. Zadzwonili na numer 112 i poinformowali o niebezpiecznym kierowcy SUVa, który jeździł od pobocza do pobocza.

Zatrzymany do kontroli mężczyzna był tak nietrzeźwy, że nie był wstanie dmuchnąć w analizatory wydechu, których wyniki mają wartość dowodową w procesie sądowym. Choć interwencja funkcjonariuszy w sprawie kierowcy miała miejsce w ubiegły weekend – sobotę po godzinie 22:30, to jeszcze nie można mu postawić zarzutów ze względów proceduralnych.

Wstępne badanie kierowcy, które wskazało, że w jego organizmie zdecydowanie znajduje się alkohol, w przybliżeniu około 3 promili, nie może stanowić wartości dowodowej dla prawidłowego przebiegu postepowania, stąd mężczyzna został doprowadzony przez funkcjonariuszy do szpitala, gdzie została od niego pobrana krew do analizy. Sam proces pobrania krwi trwa krótko – sama czynność w placówce medyczne zabiera około kilka minut, to czas oczekiwania na wyniki, uzależniony jest od obciążenia laboratorium i trwa od kilku dni do nawet kilku tygodni.

Zarzut kierowania pojazdu w stanie nietrzeźwym 44-letni mieszkaniec gminy Wągrowiec usłyszy dopiero po otrzymaniu dokładnych wyników z analizy krwi kierowcy. Czas oczekiwania na wyniki uzależniony jest od obciążenia laboratorium i trwa od kilku dni do nawet kilku tygodni.

Grozi mu kara do 3 lat więzienia, grzywna od 5 tysięcy złotych powiększona o wartość samochodu którym kierował, a którego nie był jedynym właścicielem dodatkowo mężczyzna będzie miał zasądzony zakaz prowadzenia pojazdów.

asp. Dominik Zieliński

Autor postu

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *