W niedzielne popołudnie operator numeru alarmowego 112 otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w Wągrowcu. Kierujący motorowerem dostawca jedzenia uderzył w samochód osobowy. Jak się okazało był pijany.
Zdarzenie miało miejsce w niedzielę około godziny 16:00 na ul Kościuszki, przy skrzyżowaniu z ulicą Libelta w Wągrowcu. Przed jednym z przejść dla pieszych zatrzymał się VW Caddy. Tego, albo nie zauważył albo źle ocenił kierowca 30-letni kierowca motoroweru z Wągrowca. Doszło do uderzenia. Skuter wjechał w tył auta, a motorowerzysta upadł. Krwawił z nosa. Charakterystyczna żółta torba z logiem popularnej firmy świadczącej usługi dowozu za pomocą aplikacji ze świeżym jedzeniem w środku sugerowała, że mężczyzna mógł być w pracy. Nie chciał jednak aby na miejsce przyjechali policjanci.
Wkrótce wyjaśniło się skąd ta obawa przed Policją. Mężczyzna spowodował kolizję w stanie nietrzeźwym. Badanie urządzeniem wykazało, że w jego organizmie znajdowało się około 2,7 promila alkoholu.
Teraz oprócz kilku siniaków, mężczyzna poniesie konsekwencje związane z odpowiedzialnością prawną za przestępstwo z art 178a KK, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, grzywna minimum 5 tysięcy złotych i zakaz prowadzenia pojazdów.
Źródło: KPP Wągrowiec